Znasz to uczucie niepokoju, kiedy stoisz na przystanku wokół obcych luidzi, którzy nie patrzą sobie w oczy? Odsuwasz się pod sklepową witrynę, sprawdzasz kieszenie, torebkę, rozglądasz ukradkiem, sprawdzając obecność przypadkowych bandytów, dnia społecznego i marginesu życia, ale wszystko jest na swoim miejscu, nikt nie patrzy na ciebie szacując wartość twojego portfela, ba, nikt nie patrzy na ciebie w jakikolwiek sposób. Pozorne bezpieczeństwo zachowane, ale ciagle masz to dziwne uczucie pomiędzy mostkiem a żołądkiem, ż